Czas wojny. Scenariusz zajęć

Zajęcia są adresowane do dzieci z klas III i IV (10 – 11 lat), ale mogą również sprawdzić się w pracy z nieco starszymi dziećmi. Należy na nie przeznaczyć dwie lekcje, koniecznie jedną po drugiej, ponieważ czytanie książki i tworzenie rysunków-notatek (zob. punkt 1; poniżej) prawdopodobnie zajmie całą lub prawie całą lekcję.

Wiem o jednej lekcji poprowadzonej według tego pomysłu (klasa IV). Nauczycielka (osoba przygotowana do prowadzenia zajęć metodą filozoficznych dociekań) była zadowolona z rezultatu. Dyskusja dotyczyła bezsensowności wojny.

 

Pomoce

  • Książka: Paweł Beręsewicz, Czy wojna jest dla dziewczyn? Ilustracje Olga Reszelska. Warszawa: Muzeum Powstania Warszawskiego. Łódź: Wyd. Literatura. 2010. (Lub: plik pdf (dostęp w Internecie)
  • Kredki, flamastry
  • Kartki z bloku do tworzenia rysunków
  • Tablica, na której zostaną umocowane rysunki
  • Tablica/flipcharty

Cele zajęć

  • Oswojenie lęku przed wojną
  • Wyrażenie własnych emocji
  • Lepsze rozumienie sytuacji wojennej
  • Ćwiczenia językowe
  • Słuchanie ze zrozumieniem
  • Opowiadanie własnej historii
  • Pogłębienie refleksji na temat dobra i zła (przeniesienie doraźnego lęku na płaszczyznę ogólną)

Czytaj dalej „Czas wojny. Scenariusz zajęć”

Ciekawość, strach i miłość do Tygrysa, którego bolą korzonki.  

Przemysław Wechterowicz, Kocham Pana, Panie Tygrysie! Ilustracje Aleksandra Woldańska-Płocińska. Warszawa, Agencja Edytorska EZOP, 2011.

 

      Nie można się dziwić, że książka Kocham Pana, Panie Tygrysie! Została wyróżniona w konkursie PTWK Najpiękniejsza Książka Roku 2010. To prawdziwe małe dzieło sztuki edytorskiej. Autorka projektu graficznego i ilustracji Aleksandra Woldańska-Płocińska, poznanianka, twórczyni plakatów i rozmaitych projektów designerskich, mająca na swym koncie również kilka znakomitych, zauważonych na rynku książki dziecięcej pozycji (m.in. Mrówka wychodzi za mąż) i tym razem zrobiła dosłownie wszystko, by książka, którą współtworzyła, stanęła na najwyższym edytorskim poziomie. Aleksandra Woldańska-Płocińska zadbała również o skład i łamanie, zajęła się zatem całą architekturą książki. Ze znakomitym skutkiem.

Czytaj dalej „Ciekawość, strach i miłość do Tygrysa, którego bolą korzonki.  ”

Czy wojna jest dla ludzi?…

Paweł Beręsewicz, Czy wojna jest dla dziewczyn? Ilustracje Olga Reszelska. – Warszawa: Muzeum Powstania Warszawskiego; Łódź: „Literatura” 2010.

 

      Co jest dla dziewczyn? Zabawa w sklep? W chowanego? Ubieranie lalek? Pewno tak, ale na pewno nie wojna. Piegowaty, niespełna jedenastoletni Antek bawi się na plaży w czasie sierpniowych wakacji 1939 r. w wojnę; jest bohaterskim żołnierzem – piaskowymi kulami rzuca w nieprzyjacielskie samoloty, które atakują jego ojczyznę (ach, jakie to szlachetne, a zarazem emocjonujące!). Żywi święte przekonanie, że wojna nie jest dla dziewczyn. One nie powinny zajmować się takimi męskimi sprawami. Chodzi przecież o walkę, o honor. Trzeba być odważnym, silnym. A dziewczyny (kobiety) z zasady takie być nie mogą. Czytaj dalej „Czy wojna jest dla ludzi?…”

Serce tylko do kochania

 

Małgorzata Strękowska-Zaremba, Dom nie z tej ziemi. Zilustrował Daniel de Latour. Warszawa 2017. Wydawnictwo „Nasza Księgarnia”.

 

        O strachu bardzo trudno mówić. Trudno wyrazić swój strach. Bywa paraliżujący. Osadza w miejscu. Zatyka. Osłabia. Dotyczy to chyba każdego człowieka, niezależnie od tego, ile ten człowiek ma lat. Można sobie z nim jakoś radzić – rozmawiać z przyjaciółmi (lub z wybranym specjalistą od rozwiązywania wybranych problemów…), przetwarzać strach w obrazy, w wiersze, w filmy, w muzykę…

            A co ma robić dziecko, które jest śmiertelnie przerażone? To dziecko może, niestety, znacznie mniej. Nie ma tylu narzędzi, co dorosły. Jest w gorszej sytuacji, zwłaszcza, gdy  pozostawiono je sobie, oddano Demonowi Strachu na pożarcie… Zdarza się, że dziecku udaje się jednak podjąć próbę wypracowania narzędzia do walki ze strachem. Tym narzędziem bywa przeniesienie się do swego wewnętrznego świata. Zwykle jest to świat wyobraźni i zmyślenia. Dzieci uciekają tam chętnie. Czytaj dalej „Serce tylko do kochania”

Tak jak trzeba, czyli zgodnie z instrukcją (opowiadanie Naszej Najstarszej Pociechy)

 

          Mam dobrego kolegę, który mieszka na sąsiednim osiedlu. Żeby się tam dostać, trzeba przejść przez ruchliwą ulicę. Dość długo mama nie pozwalała mi odwiedzać kolegi. Bała się, że wpadnę pod samochód. W końcu się zgodziła, ale kazała mi patrzeć najpierw w lewo, potem w prawo, a potem znów w lewo i upewnić się, czy  nic nie jedzie. W dodatku zawiadomiła mnie, że będzie obserwować z balkonu (stamtąd widać to skrzyżowanie), czy wszystko zrobiłem tak jak trzeba, czyli zgodnie z jej instrukcją. Czytaj dalej „Tak jak trzeba, czyli zgodnie z instrukcją (opowiadanie Naszej Najstarszej Pociechy)”

O dziadkach i babciach  (nie tylko tych na jabłoni…)

 

     

       Dziadkowie i babcie są potrzebni. Ich rola jest olbrzymia. Wiedzą o tym zarówno wnuczęta (i to w różnym wieku), jak i rodzice owych wnucząt, którzy niekiedy bywają pisarzami. Dlatego zapewne nie brakuje w literaturze adresowanej do młodego czytelnika wizerunków babć i dziadków. Mamy więc książki dawniejsze, bardziej lub mniej znane i te stosunkowo nowe bądź całkiem nowe… Czytaj dalej „O dziadkach i babciach  (nie tylko tych na jabłoni…)”

Nowoczesne retro

 

 

Janusz Minkiewicz, O piesku dziwaku. Ilustrował Eryk Lipiński, Warszawa 2014; Fundacja Bęc Zmiana

 

            Zainteresowanie starymi, bardzo niegrzecznymi książeczkami dla dzieci wisi w powietrzu. Skąd się bierze? Prawdopodobnie z normalności, z dobrze, na szczęście, ugruntowanego przekonania, że dzieci to po prostu ludzie (jak dawno temu zauważył Janusz Korczak), w dodatku często – z poczuciem humoru, z wyostrzonym zmysłem obserwacji świata, który raczej rzadko bywa całkiem grzeczny.

       Po siedemdziesięciu latach (bagatela!) ujrzała światło dzienne niegrzeczna książeczka dla dzieci autorstwa dwóch przyjaciół – Janusza Minkiewicza i Eryka Lipińskiego. Czytaj dalej „Nowoczesne retro”

Zaraźliwy entuzjazm naukowca

Artur B. Chmielewski, Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka, Kosmiczne wyzwania. Jak budować statki kosmiczne, dogonić kometę i rozwiązywać galaktyczne problemy. Projekt okładki i ilustracje: Dagmara Jagodzińska. Znak emotikon. Kraków 2021.

 

         Kto z nas nie wpatrywał się choć raz w wygwieżdżone niebo, myśląc o nieskończoności kosmosu lub po prostu poddając się  jego niewysłowionej Tajemnicy?  Fascynacja kosmosem dotyka czasem każdego. Jednak tematem książki jest przede wszystkim entuzjastyczne podejście do nauki i potencjału tkwiącego w człowieku, który jest ciekawy świata. Czytaj dalej „Zaraźliwy entuzjazm naukowca”

 Droga ze szkoły

 

 

­          – Daj to! – lewa ręka Murzynka wyciąga się energicznie po moją skórzaną teczkę, dość ciężką, prawdę mówiąc. Mam w niej elementarz, parę zeszytów, pudełeczko z plasteliną, blaszane pudełko z kredkami, średni blok do rysowania (ale dość gruby), wiązkę barwnych liczmanów, drewniane liczydło, drewniany, zasuwany piórnik z ołówkami, obsadką, kompletem stalówek i gumką-myszką, no i pudełko na drugie śniadanie, w którym teraz tkwi już tylko niewielka, lniana serwetka z mereżką. Śniadanie zostało zjedzone. Jest jeszcze woreczek ze strojem na gimnastykę. Kapcie niosę w osobnym, granatowym worku z podszewki, który  uszyła mi babcia. Czytaj dalej „ Droga ze szkoły”

Rozśpiewany świat

Ewa Bem,  Ten najpiękniejszy świat; piosenki dla dzieci z muzyką Jerzego Wasowskiego. Ilustracje Elżbieta Wasiuczyńska. Wyd. Omedia. Warszawa 2006. Wydawca CD: Polskie Nagrania 2006.

 

            Śpiewniki adresowane do dzieci mają u nas całkiem ładną tradycję. Ten typ wydawnictwa zaproponował (u schyłku swego pracowitego życia) znakomity pedagog oraz twórca znanego do dziś pana Kotka, który, jak pamiętamy, był chory i leżał w łóżeczku – Stanisław Jachowicz. Wydał on Śpiewy dla dzieci (1854) a potem Nowe śpiewy dla dzieci (1856), wykorzystując  teksty własne oraz innych autorów, a także melodie ludowe oraz muzykę uznanych twórców (wśród nich – Chopina). Tekstom towarzyszyły nuty. Jachowicz – jako doświadczony nauczyciel i (jakbyśmy to dzisiaj powiedzieli) metodyk nauczania – doskonale rozumiał znaczenie poezji połączonej z muzyką (czyli piosenek) dla rozwoju wrażliwości dziecka. Wiedział, że śpiew pozytywnie wpływa na umysłowość, uwrażliwia na piękno. Nowe śpiewy…, jeden z ostatnich pomysłów pedagogiczno-wydawniczych Jachowicza, zostały dostrzeżone przez recenzenta Ruchu Muzycznego, pierwszego polskiego pisma o profilu muzycznym. Muzykolog, Józef Sikorski napisał tam bardzo przychylną recenzję tej pozycji. Tropem ojca polskiej literatury dla dzieci poszła potem Maria Konopnicka, która, wraz ze znakomitym kompozytorem Zygmuntem Noskowskim, stworzyła Śpiewnik dla dzieci. Piosenki z tego śpiewnika przez wiele lat cieszyły się wielkim powodzeniem. Do dziś zachowały wdzięk. Jeszcze w latach siedemdziesiątych (a zatem w czasach niezbyt zamierzchłych) wszystkie piosenki z tego obszernego zbioru doczekały się pięknego nagrania. Wykonał je chór dziewczęcy Wrocławskie Skowronki Radiowe pod dyrekcją Edmunda Kajdasza. Przy fortepianie zasiadła Krystyna Puchała- Kajdasz. Czytaj dalej „Rozśpiewany świat”