Bądź kobieca
wiotko
promiennie
zmieniaj rzęsy
w zwiewny obłok firanek Czytaj dalej „Dwa wiersze o kobiecości”
Bądź kobieca
wiotko
promiennie
zmieniaj rzęsy
w zwiewny obłok firanek Czytaj dalej „Dwa wiersze o kobiecości”
Katherine Rundell, Dachołazy. Przełożył Tomasz Bieroń. (Warszawa 2017, Wydawnictwo Poradnia K)
Opowieść o wolności, nieskrępowanej przygodzie, zrozumieniu duszy dziecka, odwadze, przyjaźni, rodzącym się zauroczeniu, o tęsknocie za matką, o odrzucającym wszelkie kompromisy dążeniu do celu i o czymś jeszcze… Wiele można odnaleźć w pełnej uroku historii opowiedzianej młodym dwunasto-, trzynastoletnim czytelnikom (i to w dodatku, co wcale nie jest takie częste, zarówno dziewczętom, jak i chłopcom). Czytaj dalej „Wznieść się wysoko…”
woskowy anioł
z antenką knota na głowie
spogląda ironicznie i nabożnie
z otchłani
Zofia Beszczyńska, Tajemnicza ścieżka. Ilustrował Zdzisław Witwicki. Ezop Agencja Edytorska. Warszawa 2004.
Jak opowiadać dzieciom historie? Oto jest pytanie! Najlepiej w rozmaity sposób… Może, na przykład, tak, jak zrobiła to Zofia Beszczyńska w maleńkiej książeczce Tajemnicza ścieżka? No właśnie!
Zofia Beszczyńska opowiada dzieciom trzy historie, których najbardziej widoczną (na pierwszy rzut oka) cechą jest to, że są to historie uwodzicielsko zwariowane. Czytaj dalej „Uwodzicielskie i zwariowane…”
Sarah Crossan, My dwie, my trzy, my cztery. Tłumaczenie Małgorzata Glasenapp. Warszawa 2018. Wydawnictwo Dwie Siostry.
Książka irlandzkiej pisarki Sary Crossan (z wykształcenia również filozofki), mającej na swoim kącie dobrze u nas przyjętą powieść dla młodych czytelników pt. Kasieńka (nietypową, bo pisaną… wierszem) ma sporo szans na zyskanie wiernych czytelników (a zwłaszcza – czytelniczek). Młodym czytelnikom nie tak znów często dostarcza się tak ogromnej porcji poruszających emocji i szarpiących duszę uczuć, które każą zastanawiać się nad sobą, swoim stosunkiem do najbliższych, rozważać pojęcia ogólne o fundamentalnym dla człowieka znaczeniu. Czytaj dalej „Światełko w tunelu trudności”
Grudzień 2017
Świętowanie urodzin odrobinę nas wyczerpało… Wspaniałą kolację (thank you, thank you...) trzeba było wyleżeć, co też uczyniliśmy, z pełnym rozmysłem oddając się błogiemu leniuchowaniu w pieleszach (nieco chłodnych, ale zawsze…).
Wygrzebaliśmy się dopiero przed południem… No ale to w końcu niedziela… Może i trochę wstyd, gdy się jest tzw. turystą i powinno się zwiedzać i sycić oczy, umysł i co tam jeszcze się syci w podróży… No ale trudno! Taki los… Czytaj dalej „Malta na urodziny. Marsaxlokk – miasteczko pełne kolorów i wieczorny spacer po Valletcie”
Grudzień 2017
W dzień moich urodzin pozwalamy sobie rankiem na leniuchowanie… No ale w naszym chłodnawym pokoju (ogrzewanym… piekarnikiem) za długo leżakować się nie da…
Zresztą wpadliśmy już w turystyczny rytm i – bez specjalnych szkód dla psychiki – ruszyliśmy (oczywiście autobusem) na Čirkewa- Ferry, by dopłynąć na sąsiednią, niewielką wyspę, liczącą zaledwie 67 km kwadratowych, czyli Gozo, miejsce, gdzie wzniesiono kompleks świątyń megalitycznych Ggantija, najstarszych wolnostojących budowli świata. Nie byle co… Fotografie stanowisk archeologicznych oglądaliśmy w Muzeum Archeologii. Czytaj dalej „Malta na urodziny. Wycieczka na Gozo”
Rysuję ptaka
nigdy nie zaśpiewa
nigdy nie zaśpiewa
nikt mi nie zapłaci
za ten obrazek
rysuję niepotrzebnego ptaka
na niepotrzebnym
niebotycznym
nie-drzewie Czytaj dalej „Mój ptak niepotrzebny”