zimno
taki chłód
że nawet łzy ranią
policzki Czytaj dalej „Zimno”
Trzy popołudnia
w tak zwanym gabinecie
morze
papierów i fotografii co straciły kolor Czytaj dalej „Zadanie wykonane”
Rzeczy tracą kontury
w powietrzu
złotawym
szarawym
są a jakoby ich nie było Czytaj dalej „Rzeczy tracą kontury…”
Gdy zło puka w ścianę
dar ciepłego uśmiechu
oczy otwarte
bezmiar bliskości
rozkołysanej jak morze Czytaj dalej „Ono”
***
Promyk jak cekin
na czarnej sukni
znika
w czeluściach dziupli
żywy
dopóki nie spłoszy go chmura Czytaj dalej „O znikaniu”