Kotyliony. Scenariusz zajęć. Dwa warianty

Zajęcia są adresowane do uczniów klasy  IV i dzieci starszych. Mogą mieć różne warianty.

  • Wariant I karnawałowy/ludyczny, kończy się twórczym opowiadaniem i zadaniem pracy domowej (opcjonalnie – dla ochotników). Na ten wariant zajęć wystarczy jedna lekcja.
  • Wariant II odwołuje się do metody  filozoficznych dociekań z dziećmi i młodzieżą. Zakłada, że nauczyciel zna grupę, z którą pracuje (nie jest to grupa przypadkowa – np. na zastępstwie), zna metodę filozoficznych dociekań, rozumie ją i potrafi się nią posługiwać. Taki wariant filozoficzny objąłby dwie jednostki lekcyjne (koniecznie – jedną po drugiej!)

 

Pomoce

 

  • Kotyliony

Jeden kotylion ma pokazywać całość, odpowiadająca mu para – część (na każdym kotylionie powinien się znaleźć rysunek i podpis; kotyliony trzeba przygotować wcześniej, na przykład na zajęciach plastycznych), na przykład:

róża  – płatek,

morze – kropla,

ptak – skrzydło,

drzewo – gałązka,

niebo – chmurka,

słowo – głoska,

pustynia – ziarnko piasku,

dom – kuchnia,

twarz – uśmiech,

łańcuch – ogniwo,

światło – promyk,

wulkan – krater,

ogień  – płomyk

owoc – pestka,

książka – kartka

  • Korkowa tablica (lub inna powierzchnia, na której będzie można umieścić wystawę kotylionów po skończeniu zajęć))

 

Cele zajęć (wariant karnawałowy)

  • Zaangażowanie grupy (działania są – na przemian – indywidualne i grupowe; nikt nie pozostaje na uboczu)
  • Zabawa (ekscytujące ujawnienie niespodzianki w czasie poszukiwania swojej pary)
  • Współpraca w parach, ćwiczenia w mówieniu (przedyskutowanie w parach przebiegu scenki)
  • Ćwiczenie umiejętności posługiwania się kryteriami
  • Pobudzenie wyobraźni twórczej
  • Ćwiczenia językowe (kreatywne opowiadanie)

(wariant filozoficzny)

  • Jak wyżej  oraz
  • Doskonalenie umiejętności formułowania własnych pytań
  • Ćwiczenie różnych umiejętności językowych i myślowych w czasie prowadzenia dyskusji o cechach dociekania filozoficznego

 

         Przebieg zajęć

  1. Dzielę uczestników zajęć na dwie grupy (na przykład tak: kolejno odlicz; jedynki – proszę na prawo, dwójki – na lewo).
  2. Proszę, by dzieci, stojące po stronie prawej wybrały sobie kotyliony ułożone na stole, a dzieci, stojące po stronie lewej wybrały sobie kotyliony ułożone na podłodze.
  3. Proszę o przypięcie/przytwierdzenie kotylionów i odszukanie swojej pary. Pary pozostają obok siebie (na przykład róża i płatek róży stoją obok siebie, książka i kartka stoją obok siebie itd.)
  4. Pytam: skąd wiedzieliście, kto jest waszą parą? Pozwalam dzieciom na swobodne wypowiedzi.
  5. Zapisuję na tablicy (albo w innym widocznym miejscu): CAŁOŚĆ – CZĘŚĆ – to kryterium doboru kotylionów.
  6. Proszę, by dzieci naradziły się przez chwilę w parach, jak można by pokazać, używając swojego ciała, jakie są związki między elementami, które tworzą kotylionową parę. Mówię (na przykład): spróbujcie pokazać, jak się wiąże ziarnko piasku z pustynią? Ochotnicy mogą odegrać swoją scenkę (pantomimicznie) lub pokazać ją za pomocą żywego obrazu.
  7. Opowiadam, że, niestety, za chwilę dojdzie do kosmicznej katastrofy i pary zostaną rozdzielone: wszystkie CAŁOŚCI zostały pozbawione swoich części; wszystkie CZĘŚCI musiały oderwać się od swoich całości… Proszę dzieci, by opuściły swoją parę i rozbiegły się po sali, stając (po piętnastu sekundach biegania) w dowolnym miejscu.
  8. Proszę, by ochotnicy opowiedzieli, jak się czują w nowej sytuacji.
  • Czy, na przykład wulkan mógłby opowiedzieć, jak się czuje po utracie krateru?…
  • A może ziarnko piasku opowie, jak się czuje po utracie pustyni?…
  • A co z książką, która straciła swoją kartkę?
  1. Ochotnicy opowiadają.
  2. Dziękuję za udział w zajęciach. Kotyliony przypinam parami na korkowej tablicy, tworząc wystawkę.
  3. Zachęcam, by uczestnicy zajęć zapisali swoje opowiadania i zilustrowali je. Obiecuję, że zapisane opowiadania zostaną odczytane na następnych zajęciach.

 

Wariant II (kontynuacja zajęć)

  1. Zachęcam, by uczestnicy sformułowali własne pytania, dotyczące CAŁOŚCI i CZĘŚCI, które przychodzą im do głowy po naszych zajęciach.
  2. Wszystkie pytania zapisuję na tablicy/ tablicach/ flipchartach.
  3. Przykłady pytań:
  • Czy każdą część da się oddzielić od całości?
  • Czy całość się zmienia, kiedy straci swoją część?
  • Czy potrzebna jest katastrofa, żeby oddzielić część od całości?
  • Czy oddzielenie części od całości może być pożyteczne?
  • Kiedy oddzielenie części od całości jest potrzebne?
  • Ile części można stracić, by pozostać całością?
  • Czy całość może dalej istnieć, gdy oddzieli się od niej część?
  • Co jest najmniejszą częścią?
  • Co jest największą całością?
  • Czy wszystkie części całości są jednakowo ważne?
  • Co jest ważniejsze: część czy całość?
  • Czy część może istnieć po oddzieleniu jej od całości?
  • Czy część oddzielona od całości pozostaje nadal częścią?
  • Czy część może się zamienić w całość?
  1. Wybieramy pytanie do dyskusji drogą głosowania.
  2. Dyskusja
  3. Przykładowe ćwiczenie wspomagające dyskusję (wprowadzamy je tylko wtedy, gdy pozwala na to przebieg zajęć): podchodzę do korkowej tablicy z wystawką i mieszam kotyliony, rozbijając pary (pestkę oddzielam od owocu i umieszczam przy morzu, kuchnię odłączam od domu i sytuuję przy drzewie itd)
  4. Zakończenie zajęć: prosimy, by każdy uczestnik
  • zapisał na kartce, czy w czasie zajęć czuł się bardziej częścią (czego?), czy całością (jaką?) a może czuł się jakoś zupełnie inaczej

lub

  • zapisał na kartce swoje własne, zupełnie nowe pytanie (takie, którego nie ma na tablicy)

 

Uwagi:

Ad.1.2. Możemy tu zastosować różne, własne pomysły. Chodzi o to, by wstępne, porządkowe czynności przebiegły sprawnie i, by dzieci poczuły się w miarę swobodnie.

Ad.5. Może się zdarzyć, że dzieci odkryją jakieś inne kryterium, którego nie wzięliśmy wcześniej pod uwagę… W takiej sytuacji też trzeba je zapisać… Nie ignorujemy żadnych spostrzeżeń dzieci. To bardzo ważne. Jednak kryterium relacji „Część – całość”, jako wyraźnie się narzucające, będzie najpowszechniejszą obserwacją.

Ad. 6. To może być trudne zadanie, ale całkiem możliwe, że się powiedzie… Jeśli na ochotników trzeba by czekać zbyt długo, przechodzimy do kolejnego punktu.

Ad. 7. To moment swobodniejszy. Dzieciom dobrze zrobi chwila  ruchu. Nie bójmy się zamieszania ani hałasu.

Ad.8. 9. Ta część zajęć wymaga od dzieci z jednej strony skupienia, z drugiej – odwagi. Trzeba zadbać, by dzieci poczuły się bezpiecznie. Nie ingerujemy w wypowiedzi. Nie poprawiamy błędów. Niech dzieci mówią, jak chcą. Słuchamy jednak na tyle uważnie, by z każdej wypowiedzi/opowiadania wydobyć jakąś zaletę i ją podkreślić. Unikamy przesadnych pochwał (dzieci wyczują sztuczność). Traktujemy dzieci poważnie.

Ad.10. Wystawka powinna pozostać w widocznym miejscu przez jakiś czas. To sposób, by dzieci wracały myślą do zajęć.

Ad. 12. Pytania powstają spontanicznie (zwłaszcza, gdy pracuje się z dziećmi dłużej i są one przyzwyczajone do tego, by samodzielnie formułować własne pytania); warto wytrzymać nerwowo przedłużającą się ciszę i dać dzieciom dużo (a nawet bardzo dużo!) czasu na sformułowanie własnych pytań. Uczestnicy nie mogą na tego rodzaju zajęciach czuć nacisku, lecz muszą mieć dużo autentycznej przestrzeni do myślenia. Jednak w momencie, gdy grupa nie jest jeszcze wystarczająco przyzwyczajona do samodzielnego formułowania własnych pytań radzę, by nauczyciel sformułował swoje pytanie  jako pierwszy. Musi to być pytanie, które go autentycznie nurtuje. Można je zapisać gdzieś  na środku, a potem obudować pytaniami dzieci, żeby nie pojawiło się na tablicy/flipcharcie jako pierwsze, tworząc sugestię, że jest najważniejsze.

Zajęcia w wariancie rozszerzonym, filozoficznym prowadziłam  z piątoklasistami. Była to grupa uczniów, którzy chętnie wchodzili we wszystkie działania, więc nie miałam bardzo trudnego zadania. Większość przytoczonych powyżej pytań przykładowych została sformułowana przez jedenastolatków. Prowadziłam też te zajęcia (parokrotnie) z grupą dorosłych – nauczycieli (nie wiem już dziś na pewno, które pytania zostały sformułowane przez dorosłych, a które przez dzieci, ale różnice  były tu niewielkie). Niestety nie mam  dostępu do żadnych notatek (nie pamiętam, jakie – ostatecznie – pytanie zostało wybrane do dyskusji), ale przypominam sobie, że dyskusja w grupie piątoklasistów toczyła się wokół zagadnienia ważności/wagi części i ich znaczenia dla dobrego/złego funkcjonowania całości. Pozostaliśmy w obszarze zagadnień etycznych. Na koniec zajęć powstało sporo zupełnie nowych pytań. Nowe pytania wrzucaliśmy do specjalnego pudełka/koszyka (gdzie gromadziłam z uczniami pulę pytań zapasowych; wykorzystywaliśmy je później przy innych okazjach…). Dzieci były zainteresowane wstępną zabawą z kotylionami. Poradziły sobie z zadaniem pokazywania relacji część – całość (powstały różne śmieszne żywe obrazy). Na opowiadanie twórcze zabrakło mi trochę czasu, więc nie wszyscy ochotnicy mogli się wykazać. Pamiętam, że pewną przeszkodą stała się przerwa; dzieci musiały się po niej skupić od nowa. Ponieważ jednak pracowałam (na szczęście) z grupą chętną do podejmowania tego rodzaju wysiłku, udało się sformułować dużo ciekawych pytań i całkiem nieźle przedyskutować problem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.