Pochwała gitary (piosenka)

 

 

 

 

 

Wybacz mi, moja gitaro,

że śpiewać ci nie pozwalam…

Stoisz w kątku samotna,

ptasim płaczem wilgotna.

 

Gitaro, moja wiaro,

tak już się w życiu plecie…

Ranek się burzy w kielichach,

kołują liści zamiecie…

 

A ty nie umiesz milczeć

i śpiewem nabrzmiewasz cała.

Powoli spada na struny

kropelka dźwięku mała.

 

Deszczułki twe drgają lekko

zdrapane i rozklejone

i dumnie obwieszczasz światu

śpiewne swe serce szalone.

 

Chcesz? Razem poszybujemy

na dźwięku łagodnym flecie…

Ptaku, zaklęty w pudełku,

śpiewam z tobą w duecie… 

Jedna odpowiedź do “Pochwała gitary (piosenka)”

Skomentuj Katarzyna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.