O ciekawym świecie i szukaniu lepszego miejsca do życia

Marcin Kozioł, Bajka o bąkach i jednym trzmielu. Ilustracje Piotr Rychel. (Warszawa 2021, Wydawnictwo Bajka)

 

            Pokazywanie świata, w którym przeważają jasne barwy, rozbudzanie  zainteresowań, wreszcie – budowanie proekologicznej postawy, przy jednoczesnym zwróceniu uwagi na wartość przyjaźni, współpracy, akceptacji inności – to wszystko udało się zmieścić w pełnej humoru, zakręconej niczym tytułowe bąki (i jeden trzmiel) książce Marcina Kozła.

            Autor, mający na koncie około dwudziestu książek, w tym kilku serii, odniósł parę sukcesów (pierwszy tom Detektywów na kółkach Skrzynia Władcy Piorunów jest na liście uzupełniających lektur dla klas IV – VI, a tom drugi – Tajemnica przeklętej harfy znalazł się na Złotej Liście Fundacji ABC Cała Polska Czyta Dzieciom), wie, jak trafić do odbiorcy (adresatem są dzieci 9+) i przykuć jego uwagę.

          Konstruuje klarowną i łatwą do uchwycenia fabułę. Zabiera w podróż  czytelników oraz dziarskich bohaterów, którymi jest obdarowana wyrazistymi charakterami chmara bąków (i jeden trzmiel, co ma znaczenie dla wymowy całości). Podróż ta odbywa się w kilku etapach. Każdy z nich to inna miejscowość, inne postaci, inna przygoda.

          Celem podróży zaś jest znalezienie jak najlepszego miejsca do życia (znaczenia metaforyczne są możliwe do odczytania, bo, jak każdą dobrą literaturę, i tę skromną książeczkę dla dzieci można czytać na wielu poziomach). Po drodze każe przeżywać swoim bohaterom rozmaite przygody, nie szczędząc (zupełnie od niechcenia) niezliczonej wprost ilości ciekawostek. Dotyczą one przede wszystkim świata owadów, bo to one są głównymi bohaterami opowieści, ale ciekawy świata czytelnik znajdzie tu, zgrabnie powiązane z kolejnymi zdarzeniami fabularnymi, niekiedy wręcz je konstruujące, informacje o kosmosie,  onomastyce,  życiu społecznym, czy o ekonomii. Mamy więc, na przykład, wieś Niemyje-Ząbki (istnieje na Podlasiu!), gdzie bohaterowie spotykają pokrzywdzonego przez los szczura i przybyłą z Ameryki Wróżkę-Zębuszkę, która, jak prawdziwa nowoczesna bizneswoman, musi dostosować się do niespodziewanych okoliczności i… zmienić branżę. Są i inne miejscowości (Wygwizdów, Pupkowizna, Pszczółki-Szerszenie i parę innych), w których zdarza się to, co tylko tam zdarzyć się mogło. Wyobraźnia (również językowa) może pohulać!

      Opowieść Marcina Kozła nie jest książką popularnonaukową. Brak tu nastawienia na  informacje, budujące świat usystematyzowanej wiedzy, jak było, na przykład, w znakomitych książkach Piotra Sochy i Wojciecha Grajkowskiego Pszczoły (Wyd. Dwie Siostry, 2015), czy Drzewa (Wyd. Dwie Siostry, 2018). Tu czytelnik ma się przede wszystkim bawić przygodą, sytuacjami, językiem. Nie jest to jednak czysta rozrywka, bo ciekawostek jest naprawdę dużo. Są szanse, że wzbudzą  żywe zainteresowanie i sprawią, że po lekturze uruchomione zostaną inne źródła, przyczyniając się do budowania gmachu prawdziwej wiedzy.

      Czytelnik (zarówno ten młody, jak i dojrzały pośrednik w lekturze, do którego autor puszcza wielokrotnie oko, dbając, by się nie znudził) otrzymuje też szansę na zamyślenie i refleksję. W końcu świat owadów (zgrabnie zantropomorfizowanych) nie różni się aż tak bardzo od świata ludzi. Analogii jest sporo. Tyle, że w świecie ludzi nie zawsze, jak w tej optymistycznej opowieści, przeważają jasne barwy…

        Trzmiel, o dźwięcznym imieniu Tadzio Bombus (bombus, łac. trzmiel), narrator historii o poszukiwaniu najlepszego miejsca do życia, dowiaduje się, że nie jest bąkiem (jak reszta jego chmary), ale, zamiast przewidywanego smutku (w końcu nie był biologicznym dzieckiem swej mamy) cieszy się z akceptacji i bezwarunkowej przyjaźni.

       Książkę zilustrował Piotr Rychel, współautor wielu znakomitych książek dla dzieci (bo w świecie książki dziecięcej tak należy rozumieć rolę ilustratora ), tworząc zabawne, wyraziste plastycznie i nowoczesne w wyrazie wizerunki bohaterów (Zenka Muzykanta, Krzysia Piszczały, Tomcia Kruza i innych), dodając mapę wyprawy na koniec świata i pokazując, jak mogły wyglądać niektóre sytuacje.

       Książka jest starannie wydana, zaopatrzona w twardą oprawę i poręczną zakładkę. Wydawnictwo Bajka dba o swoich czytelników!

Hanna Diduszko

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.