Hej, promyku – złoty zalotniku!
Nie wskakuj za chmurę!
W orszaku jesieni
obiegnij nas i otocz
aureolą światła.
Nie strzelaj złotem na chybił trafił.
Poczekaj na czerwień jarzębiny,
na zawstydzony rumieniec jabłek,
na lisią rudość kasztanów!
Hej, promyku – złoty zalotniku!
W orszaku jesieni
przebij swą strzałą
znużone serca.
Uwolnij urodę
ukrytych tęsknot,
ustrzel utkane ze snów marzenia.
Uratuj, ile się da…