Zadanie wykonane

 

Trzy popołudnia

w tak zwanym gabinecie

morze

papierów i fotografii co straciły kolor

jednak wciąż epatują blaskiem

zaklętych na kiepskim papierze

wspomnień

nieciekawych i ciekawych

ale

nie zawsze wesołych

Trzy popołudnia

walki z chaosem

co wysuwa drapieżne macki

z kartonów i kopert

i jak wojenna flota

pływa

po podłodze

groźnie przemieszczając się

z pudła do pudła

pracowicie zmierzając do celu

i szczerząc zęby w uśmiechach

ale

nie zawsze wesołych

Trzy popołudnia

zamętu w głowie

zawrotów głowy

zatraceń pamięci

zawirowań uczuć

zauroczeń myśli

zachwytów serca

ale

nie zawsze wesołych

Wreszcie

wepchnięcie chaosu

w trumienki pudełek

nieco mniejszych

poręczniejszych

mniej żarłocznych

ale

jak to trumienki

raczej mało wesołych

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.