Ręce opadają
jak kurtyna w teatrze
jak desant spadochroniarzy
na pustą plażę
Patrzę na ten świat
piękny w tajemnej nieskończoności
i nie wierzę
jak można
tak zło roznosić
i kaleczyć doskonałość
niedoskonałą tylko niekiedy
Iluż aktorów
partaczy swoje role
zamiast
po prostu grać
solidnie
hojnie
i najpiękniej jak się da
Ręce opadają
jak kurtyna nabrzmiała wstydem
jak spadochroniarz
zestrzelony okrutnie
i wbrew wszelkim konwencjom



Niestety, prawda.