Rzym pod chmurką

Grudzień 2014

Skocz do galerii

      Relacje z podróży lepiej pisać na bieżąco. Potem wiele umyka. Często pozostają w pamięci  sprawy wcale nie najistotniejsze, ani nawet nie te, które – zdawałoby się –  mocno przykuły uwagę. Pamięć jest dziwnym wędrowcem. Wędruje sobie po gościńcu czasu i robi przystanki, kiedy jej samej się zechce… No ale ponieważ nie napisałam relacji z urodzinowego wyjazdu do Rzymu w roku 2014, więc spróbuję to naprawić, biorąc pod uwagę specyfikę przystanków pamięci. Lepiej późno niż wcale, że się tak (niezwykle odkrywczo) wyrażę. Czytaj dalej „Rzym pod chmurką”