W wielu rolach

Fot. Ewa Świerżewska

Fot. Ewa Świerżewska

– Mamy dziś niepowtarzalną możliwość, by porozumieć się jak postcovidowiec z postcovidowcem! Dlatego nie chciałabym unikać pytania, które na początek ciśnie mi się na usta: czy perspektywa pandemii i doświadczenie choroby zmodyfikowało jakoś Twoje spojrzenie na świat książki dziecięcej? Bo jeśli chodzi o mnie, to muszę przyznać (z niejakim zawstydzeniem), że mam coraz mniejszą ochotę na zapoznawanie się z nowościami… Straszny tu tłok.

– Śledzę z przyzwyczajenia, co nowego ukazuje się dla dzieci i młodzieży, ale to prawda: jest tego mnóstwo. Nie da się wszystkiego ogarnąć. Tym bardziej, że nie ominęła mnie, prócz innych dolegliwości, również tzw. mgła mózgowa towarzysząca czasem covidowi (u mnie objawia się trudnościami z koncentracją oraz notorycznym zmęczeniem) i, mimo że od choroby minęło już kilka miesięcy, nadal nie czuję się w pełni zdrowa i wciąż nie jestem w dobrej formie.

–  Mam nadzieję, że ten stan w końcu minie… Przez wiele lat odgrywałaś bardzo ważną rolę w świecie książki adresowanej do najmłodszych czytelników… Czytaj dalej „W wielu rolach”

Jajo oglądane uważnie

 

 

Eliza Piotrowska, Asia Gwis, Jajo. Jajka w gnieździe i w kosmosie czyli kogel-mogel dla dociekliwych. (Warszawa 2018). Nasza Księgarnia.

 

            Książki popularnonaukowe dla dzieci zmieniają oblicze. Nowoczesna grafika połączona w nierozerwalną całość z niebanalnie ujętą wiedzą to znak ostatnich lat. Mamy, robiące furorę na świecie, książki duetu Mizielińskich, mamy kapitalne Łazienkowe pytania Krystyny Lipki-Sztarbałło, mamy Pszczoły Piotra Sochy, czy też – nie tak dawno –  serię książek o ptakach (z uroczym Atlasem ptaków Ewy i Pawła Pawlaków na czele). Czytaj dalej „Jajo oglądane uważnie”

Może kryje się przed nami, może cierpi skrycie?

 

            Cierpienie często okryte jest tajemnicą. Bywa, że nie chcemy go pokazywać światu, bo wiąże się ono ze sferą tabu, bywa, że po prostu nie umiemy go wyrazić. Nie znajdujemy żadnego środka ekspresji, który ułatwiłby przeżywanie cierpienia a bez niego nie można przecież przejść przez życie. Tajemniczość cierpienia wiąże się zarówno z niemożnością określenia jego źródeł (lub niechęcią, by je sobie uświadomić), jak i z trudnościami w wyrażaniu, uzewnętrznianiu tego stanu. Cierpienie to trudne doświadczenie dla każdego człowieka, ale chyba szczególnie trudne jest ono dla dziecka, które nie dysponuje zbyt wieloma możliwościami wyrazu, nie potrafi jeszcze samo określić siebie. Robią to za niego dorośli. Zdefiniowane (niekiedy niedbale) przez dorosłych, oglądane ich oczami nie jest jeszcze w stanie samo określić siebie, a to, w jaki sposób opisują je dorośli może być (i z reguły jest) mniej lub bardziej nieadekwatne. Janusz Korczak stwierdza: (Dziecko) sądzi, że życie proste i łatwe. Jest tatuś, jest mama (…) Nie zna zdrad obowiązków ani sposobów walki człowieka o swoje i więcej (…) My zgadujemy je w lot, jednym niedbałym spojrzeniem na wskroś przenikamy, bez śledztw wykrywamy nieudolne podstępy. A może łudzimy się sądząc, że dziecko to tylko i tyle, ile my chcemy? Może kryje się przed nami, może cierpi skrycie? ( J. Korczak, Pisma wybrane. T.1. Warszawa 1984, Nasza Księgarnia. s. 65.)

Czytaj dalej „Może kryje się przed nami, może cierpi skrycie?”

Mateuszkowi nie jest źle

 

Elvira Lindo, Mateuszek. Przełożyła Anna Trznadel – Szczepanek. Ilustrował Julian Bohdanowicz. Nasza Księgarnia (Warszawa 2003).

http://www.nk.com.pl

                    Hiszpańska pisarka Elvira Lindo (ur. w 1962 r.), autorka scenariuszy radiowych i telewizyjnych, wpadła na szczęśliwy (jak się okazało) pomysł i wymyśliła postać chuchrowatego Mateuszka, okularnika, mieszkańca madryckiej dzielnicy Carabanchel (Górnego!), chłopca dość spokojnego, gaduły niezrozumianego przez otoczenie, (u którego) na razie wszystko, co dobre, mieści się (…) w obrębie mózgu. Czytaj dalej „Mateuszkowi nie jest źle”

Miłość jak drzewo

 

Angela Nanetti, Mój dziadek był drzewem czereśniowym. Przełożyli Jarosław Mikołajewski i Magdalena Mikołajewska, „Nasza Księgarnia”. (Warszawa 2007)

            Są książki, które chwytają za gardło. Taka właśnie jest powieść włoskiej pisarki, Angeli Nanetti Mój dziadek był drzewem czereśniowym. Mówi o mocy miłości do natury i o sile więzi istniejącej wśród ludzi różnych pokoleń, o działaniu i o potędze dziecięcej determinacji. To również wielka pochwała zrozumienia i prawdy. Czytaj dalej „Miłość jak drzewo”