Przygodowo i ekologicznie

Ilona Wiśniewska, Przyjaciel Północy. Ilustracje: Mariusz Andryszczyk. Warszawa 2022. Wyd. Agora.

 

            Spitsbergen to tajemnicza kraina… Samo położenie tego miejsca na naszej planecie uruchamia wyobraźnię. Norweska wyspa (część archipelagu Svalbard) znajduje się już za kołem podbiegunowym, a jej odległość od Bieguna Północnego to około 1000 kilometrów, a więc, z naszej perspektywy, bardzo blisko… Gdy się przybywa, jak dwunastoletni Daniel, bohater powieści Ilony Wiśniewskiej, na Spitsbergen ma się uczucie, że jest się na końcu świata… A może na jego początku?… Bo takie, między innymi, refleksje przychodzą do głowy inteligentnemu chłopcu, synowi Polki i Norwega. Czytaj dalej „Przygodowo i ekologicznie”

Dwie „wtajemniczone” książki na wakacje…

Dorota Suwalska, Nie wszystko złoto, co złote; Czarna wołga. Tajemnica z przeszłości (seria: Wtajemniczeni). Ilustracje Marta Krzywicka. Wyd. Nasza Księgarnia. Warszawa 2019.

 

 

       Przeszłość miejsc, na które patrzymy codziennie, może nagle stać się istotną częścią życia. Historia – ta dalsza i ta zupełnie bliska, ale nieznana i niedoceniana  –  obudzi emocje, sprawi, że szara codzienność zmieni się w przygodę, roznieci  ciekawość, zmobilizuje do aktywności, pozwoli też inaczej spojrzeć na siebie i swoich bliskich… Tak właśnie dzieje się we Wtajemniczonych Doroty Suwalskiej,  serii Wydawnictwa Nasza Księgarnia.

Czytaj dalej „Dwie „wtajemniczone” książki na wakacje…”

Pożegnanie z Bucharą, czyli wyprawy do Uzbekistanu część jedenasta

 

 

            Ostatni dzień w Bucharze spędzaliśmy, chodząc po mieście w tzw. podgrupach (na tym, między innymi, polega przewaga wyjazdów indywidualnych…). Można było zwiedzać, spacerować lub, jeśliby ktoś sobie tego życzył, nieco dłużej… poleżeć (z tego, co wiem, poleżenia nikt nie wybrał, choć każdy wybrał to, co chciał).

        Od czasu do czasu, co prawda, trafialiśmy na siebie gdzieś na szlaku, ale mogliśmy robić to, na co mieliśmy największą ochotę. Dreptaczy luzik w jestestwie…

          My, na przykład, zdecydowaliśmy się na spacer poza ścisłym centrum historycznym. Okazało się to ciekawsze niż można się było spodziewać. Trafiliśmy bowiem na bardzo cenną, starą i piękną budowlę, której rewitalizacja miała się dopiero rozpocząć.

Czytaj dalej „Pożegnanie z Bucharą, czyli wyprawy do Uzbekistanu część jedenasta”