Koniec baśni dzieciństwa

 

Katarzyna Ryrych, Sprzedawca marzeń. Wydawnictwo Literatura. Łódź 2023

 

          Koniec dzieciństwa… Bolesne przełamanie dzieciństwa (z jego uniesieniami, spontanicznymi pytaniami o sprawy najważniejsze, marzeniami o podróżach, z potrzebą autorytetu) w trud dorosłości, kiedy upadają mity a baśnie trzeba pozostawić jak zbyt ciasne buty – o tym mówi powieść Katarzyny Ryrych Sprzedawca Marzeń. Czytaj dalej „Koniec baśni dzieciństwa”

Opowieść o świecie, którego już nie ma…

 

Maria Ewa Letki, Wakacje z Cynamonem. Ilustracje Jolanta Marcolla. Seria Hipopotam. Warszawa 2000. Prószyński i S-ka.

 

 

          Zabrałam sobie do czytania w przerwach uzdrowiskowej kuracji książkę, która miała mnie pocieszyć i poprawić humor (pamiętałam, że kiedyś śmiałam się przy niej na głos) i tak się stało. Przy okazji odbyłam zaczarowaną podróż w Krainę Dzieciństwa, a zatem do świata, którego już nie ma. Zaglądanie w przeszłość ma w sobie coś ekscytującego. Bywa jednocześnie trochę smutne, bo przypomina o nieubłaganie upływającym czasie, którego wciąż mniej i mniej, ale i wesołe, bo niesie ze sobą radość odnajdowania znajomych przeżyć i emocji. Czytaj dalej „Opowieść o świecie, którego już nie ma…”

Toskania na bis… Elba, zupełnie niehistorycznie…

 

 

          Podczas wyjątkowo gwarnej kolacji w rodzinnej pizzerii Garum  w naszym Roccatederighi wpadliśmy na pomysł, by następnego dnia wybrać się na Elbę. Oczywiście – promem. Niedziela na Elbie. Czy to nie piękne?… Pomysł zrodził się przy karafce vino locale, w czasie nielicznych chwil względnego spokoju… Obok nas, przy zestawionych stołach biesiadowała wielopokoleniowa włoska rodzinka, tyleż sympatyczna, co hałaśliwa… Czytaj dalej „Toskania na bis… Elba, zupełnie niehistorycznie…”

Terra incognita

Marcin Szczygielski, Antosia w bezkresie. Instytut Wydawniczy Latarnik im. Zygmunta Kałużyńskiego. Warszawa 2022

 

            Niespodziewane, dramatyczne zmiany, jakie niesie los, rozmaitość typów ludzkich, piękna i groźna przyroda, sowiecka propaganda i system oświatowy, wreszcie – mrożące krew w żyłach opowieści – z tym właśnie styka się jedenastoletnia Antosia, tytułowa bohaterka kolejnej książki Marcina Szczygielskiego. Czytaj dalej „Terra incognita”

Toskania na bis. Tatti, Massa Marittima i …

 

 

             Wiatr… W powietrzu wirują podeschnięte liście winogron, fruwają jakieś zioła…W sobotni poranek przenosimy się ze śniadaniem do domku. Tam jest zdecydowanie zaciszniej. Jeszcze zwyczajowa kawka (cappuccino) w miasteczku – tym razem w Da Nadzie –  i zapada decyzja, że dzisiaj pojeździmy po pobliskich miasteczkach, o których raczej milczą przewodniki albo też mówią o nich niewiele. Powłóczymy się po prostu po toskańskiej prowincji. Czytaj dalej „Toskania na bis. Tatti, Massa Marittima i …”

Toskania na bis… Terme di Saturnia (Cascate de Mulino), Pitigliano

 

 

     Ciociu, jedźcie koniecznie do Saturni i Pitigliano! Tam jest fantastycznie! – taki sms przyszedł do mnie od bratanicy Kolegi Małżonka, która wiele razy odwiedzała Toskanię i ma tam swoje ulubione miejsca.

          Wiedzieliśmy, że Terme di Saturnia uważane są za jedną z większych atrakcji turystycznych Toskanii i, wiedzeni ciekawością oraz zachętami bywalców (potwierdzonymi sms-em!),  postanowiliśmy, nie bez pewnego wahania, osobiście sprawdzić, jak tam jest. Czytaj dalej „Toskania na bis… Terme di Saturnia (Cascate de Mulino), Pitigliano”

Toskania na bis… Roccastrada – Sassofortino i Bagni di Petriolo

 

 

 

          Deszczowy dzień w Toskanii… Takie też (choć nieczęsto) się zdarzają. W siąpiącym deszczyku udaliśmy się na górę (czyli do naszego Roccatederighi) na tradycyjne cappuccino. Tym razem zdradziliśmy bar koło osła i wpadliśmy do rodzinnej knajpki Da Nada z rewelacyjną, smakowitą kuchnią, o której opowiadała nam siostra Kolegi Małżonka (też bywająca w rodzinnym domku ze swoim mężem, wielkim fanem domku, miasteczka i okolic). Do kawy wzięliśmy sobie croissanta – świeżutkiego i pachnącego, jak to tylko croissant pachnieć potrafi… Czytaj dalej „Toskania na bis… Roccastrada – Sassofortino i Bagni di Petriolo”