obroty obłoki oboje
flety fletnie flesze
błyski blaski brzaski
firny farby gwasze Czytaj dalej „Ziewająca gwiazda”
flety fletnie flesze
błyski blaski brzaski
firny farby gwasze Czytaj dalej „Ziewająca gwiazda”
Rudy liść
chytrusek
skrył się
w deszczowej norce
listopada
ale
ogonek wystaje
Angela Nanetti, Mój dziadek był drzewem czereśniowym. Przełożyli Jarosław Mikołajewski i Magdalena Mikołajewska, „Nasza Księgarnia”. (Warszawa 2007)
Są książki, które chwytają za gardło. Taka właśnie jest powieść włoskiej pisarki, Angeli Nanetti Mój dziadek był drzewem czereśniowym. Mówi o mocy miłości do natury i o sile więzi istniejącej wśród ludzi różnych pokoleń, o działaniu i o potędze dziecięcej determinacji. To również wielka pochwała zrozumienia i prawdy. Czytaj dalej „Miłość jak drzewo”
To miłe. To naprawdę miłe. Te pieniądze spadły mi jak z nieba. Pół okrągłej, ślicznej banieczki! Niby to niedużo, jak na te czasy, ale w końcu też coś. Już myślałam, że ten wierszyk przeleży się gdzieś w redakcji, bo: niezamówionych materiałów redakcja nie zwraca, a tu – bach! Telefon. Przekaz. Pieniądze.
Z czystym sumieniem kupuję kilo mandarynek, po jednym kiwi dla każdego, puszkę brzoskwiń, morszczuka – dla kota Kota, Czytaj dalej „Kuferek z wikliny”