obroty obłoki oboje
flety fletnie flesze
błyski blaski brzaski
firny farby gwasze
gwiazdy ziewają gwiazdki
kosmiczna nuda
kręci się
dźwięczy
i śnieży
maluje z wolna obrazy
z buzią dziecka w tle
otacza troską spocone czoła
odpocznij
czy widzisz
obroty obłoków
czy słyszysz
ptasie flety migające z wysoka
czy chłoniesz
blask pierwszego śniegu
urodę białego błękitu
Pochyl się z czułością
nad kałużą
gdzie leniwie nurkuje
ziewająca gwiazda
Haniu, i zdjęcia i wiersze – bardzo bogata i różnorodna ta wcale nie nudna nuda
Dziękuję za komentarz! Bardzo mnie cieszą wszystkie wpisy, bo wtedy wiem, kto zagląda. Późno wystartowałam z upublicznianiem swoich działań literackich (bo mam nadzieję, że nie „literackich”…) i niesłychanie mnie wzmacnia każda reakcja (zwłaszcza, jeśli pozytywna!!)
Bardzo wzruszyła mnie ta ziewajaca gwiazda
Uroczy wiersz o nudzie nienudzie. Trochę w smutnym nastroju. Jest też szczypta optymizmu.