oddzielona od ciała
szukam nitki
która pokaże drogę
wyjścia z labiryntu Czytaj dalej „*** (oddzielona od ciała…)”
oddzielona od ciała
szukam nitki
która pokaże drogę
wyjścia z labiryntu Czytaj dalej „*** (oddzielona od ciała…)”
Dokąd biegniesz, kurko?
Za wielkie dla mnie to podwórko.
Dokąd biegniesz? Poczekaj!
Poczekaj, poczekaj, nie uciekaj! Czytaj dalej „Pogoń”
Najsmutniejsza ta nudna pustka,
pustka i nijakość…
Od poranku do północy
średnio średnia jakość. Czytaj dalej „Jeszcze… (piosenka)”
Wybacz mi, moja gitaro,
że śpiewać ci nie pozwalam…
Stoisz w kątku samotna,
ptasim płaczem wilgotna. Czytaj dalej „Pochwała gitary (piosenka)”
***
Każdy kawałek
drobna wiersza
odrobina
to mój kawałek
to mnie kawałek
Uciekam pomału na papier
chora na rzeczywistość Czytaj dalej „*** (każdy kawałek…)”
Gdy zapada zmrok lubię wyglądać przez okno sypialni rodziców. Siadam na wysokim stołku, tuż obok wielkiej paproci i patrzę… Patrzę sobie jak ulicą idzie pan z długim kijem. Czytaj dalej „Promyki ulicy Szczęśliwej”
– Brrr… – mówimy zwykle (moja siostra i ja), gdy wchodzimy do łazienki. Bo najważniejszą chyba cechą naszej łazienki jest chłód. Właściwie zawsze jest tu zimno albo przynajmniej – jakoś tak chłodnawo. Czytaj dalej „Łazienka”
I.
Jeszcze pożyjemy, jeszcze poczekamy,
Ptakiem polecimy,
Ziarno pozbieramy. Czytaj dalej „Jeszcze pożyjemy…”
Mam dobrego kolegę, który mieszka na sąsiednim osiedlu. Żeby się tam dostać, trzeba przejść przez ruchliwą ulicę. Dość długo mama nie pozwalała mi odwiedzać kolegi. Bała się, że wpadnę pod samochód. W końcu się zgodziła, ale kazała mi patrzeć najpierw w lewo, potem w prawo, a potem znów w lewo i upewnić się, czy nic nie jedzie. W dodatku zawiadomiła mnie, że będzie obserwować z balkonu (stamtąd widać to skrzyżowanie), czy wszystko zrobiłem tak jak trzeba, czyli zgodnie z jej instrukcją. Czytaj dalej „Tak jak trzeba, czyli zgodnie z instrukcją (opowiadanie Naszej Najstarszej Pociechy)”