Strach ma wielkie oczy
księżyca na niebie
i tego drugiego
utopionego
w spokoju rzeki
Strach
spogląda zimno
dotyka srebrną łyżeczką
brzegu kieliszka
i nurkuje z pluskiem
aż do dna
Gdzie wieczorem
kąpie się w winie
a nocą
stuka jak dzięcioł olbrzymi
i ukradkiem spogląda
w dwa księżyce
posiwiałe serce